Małymi kroczkami przygotowujemy się razem z córką do szkoły, tzn. najważniejsze rzeczy już są, teraz tylko różne pomysły, np. ten z haftowanymi zakładkami. Bardzo przydatne nie tylko do książek, które czytamy, ale również do podręczników. Część z nich przeznaczymy na prezenty.
Dziękuję Wszystkim odwiedzającym za miłe słowa
Przepiękne, bajeczne zakładki!!! Cudne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jak pięknie wyglądają te zakładki bardzo mi się podobają:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńPiękne zakładki, musiały kosztować dużo pracy.
OdpowiedzUsuńOj tak dużo przy nich pracy, w ogóle haft richelieu jest bardzo pracochłonny, ale mimo to bardzo go lubię.
Usuńwszystkie śliczne:)! zastanawiałam się, która podoba mi się najbardziej i nie potrafię takiej decyzji podjąć, cuda... :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle cuda ... zabieram się za richelieu od kilku lat ale na razie na zbieraniu się kończy :)) Gratuluję cierpliwości i dokładności.
OdpowiedzUsuńbardzo ładne zakładki pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńPiękne zakładki:) Doceniam Twoje prace są pracochłonne. Też kiedyś to robiłam. Zapraszam do siebie po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńPod każdym względem niesamowite :)
OdpowiedzUsuńPiękne te zakładeczki :) Zachęciłaś mnie do powrotu, bo przyznam szczerze, że zarzuciłam kompletnie haft richelieu, zupełnie bezzasadnie! Przecież cudny jest :)))
OdpowiedzUsuńbardzo ładne zakładki pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńPiękne zakładki. Kapitalne pomysły!
OdpowiedzUsuń