Do córci pokoju, który oczywiście jest w kolorach fioletowych, zrobiłam na szydełku (z końcówki dosyć cienkiej włóczki melanżowej) takie dwie oto serweteczki.
I jeszcze obowiązkowo naleweczka, tym razem z aronii. Robiłam po raz pierwszy z liśćmi wiśni i muszę przyznać wyszła wyśmienita, o pięknym kolorze. Jeszcze musi troszkę postać i nabrać swojej "mocy".
Śliczne serweteczki, takie cukiereczki a za naleweczkę podziękuję, mnie nie rusza:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
Serweteczki przemiłe, ładnie wychodzą robótki z cieniowanych nici. No, a naleweczka mniammm i aronia toż to przecież samo zdrowie :))
OdpowiedzUsuńOj tak Haniu masz rację samo zdrowie. Od wieków nalewki miały działanie lecznicze.
UsuńBardzo Ci dziękuję za miłe słowa.