Po dłuższej nieobecności witam ponownie - wypoczęta i zrelaksowana. W sanatorium plan hafciarski zrealizowałam, z czego jestem bardzo zadowolona. Miałam dużą motywację - zobaczcie zdjęcie. Sklepik połączony z pracownią - cudo!!! Moje codzienne wizyty w tym magicznym miejscu włączyłam do listy obowiązkowych zabiegów.
o mamusiu zbankrutowałabym, bo jak znam siebie to pewnie bym wszystko chciała:)) a konie i zawieszki piękne;)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńPiękne zawieszki, ta różowa w moim typie i cudowny haft:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Piękne prace! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobrze, że trafiłam na Twój blog - tyle tu pięknych rzeczy przez Ciebie zrobionych! :)
OdpowiedzUsuńTa sklepo-pracownia...ech... to na pewno marzenie niejednej z nas, i żeby jeszcze jako-tako dochód dawało ....
Bardzo dziekuję za miłe słowa. Tak masz rację, zapewne każda z nas marzy o takim sklepiku, ale niestety precyzyjnej pracy jest dużo, a zapłata niestety mało adekwatna do tego.
UsuńPozdrawiam:)
bardzo fajne zawieszki :)) obraz z końmi - świetny :))
OdpowiedzUsuńGratulacje dla zdolnej Córci!Obraz jest piękny a zawieszki przeurocze!Szkoda że takiego sklepiku nie ma tam gdzie byłam ostatnio.Ciekawe czy coś ze sklepowych cudeniek nabyłaś? Najważniejsze że odpoczełaś .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Niestety nic nie kupiłam, ponieważ większość tych pięknych rzeczy w sklepie mogę zrobić sobie sama - no jedynie ten haft klockowy jest dla mnie czarna magią. Ale "klimat" tego sklepiku był cudowny, miałam ochotę nieraz usiąść obok na taboreciku i pohaftować razem z Panią sklepową-artystką.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wszystkim bardzo dziękuję za miłe komentarze jest to dla mnie bardzo budujące.
OdpowiedzUsuń