A co to jest za włóczka na kapcie?? Bardzo podoba mi się jej kolor a przetworów też już trochę narobiłam teraz zaczynają się u mnie ogórki i pomidory:)) pozdrawiam Basia
Niestety Irlandia to kraj,gdzie nie da się robić przetworów,nie ma z czego;(Tobie zazdroszczę tych wszystkich słoików ze smakołykami.Jak fajnie zimą posmakować trochę lata;) Bardzo fajne kapcioszki;)
I jak tu nie wpaść w kompleksy widząc tyle przetworów, ja nie mam nawet jednego słoika.Naleweczka wygląda kusząco, zaraz napisze do siostry bo ona lubi różne nalewki.
Wszystkie Twoje przetwory wyglądają smakowicie. Dałaś mi pomysł na nalewkę bo też mam dużo mięty.Robótki śliczne.Pozdrawiam wakacyjnie.
OdpowiedzUsuńA co to jest za włóczka na kapcie?? Bardzo podoba mi się jej kolor a przetworów też już trochę narobiłam teraz zaczynają się u mnie ogórki i pomidory:)) pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńNiestety Irlandia to kraj,gdzie nie da się robić przetworów,nie ma z czego;(Tobie zazdroszczę tych wszystkich słoików ze smakołykami.Jak fajnie zimą posmakować trochę lata;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kapcioszki;)
Przetwory wyglądają bardzo smakowicie! Kwiaty cudne! Podkładki i kapciuchy wspaniałe! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńBardzo duże zapasy zrobiłaś Dusiu, fajne kapciuchy, a jeszcze małe pytanko - nalewki robisz na spirytusie czy samogonie?Pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńI jak tu nie wpaść w kompleksy widząc tyle przetworów, ja nie mam nawet jednego słoika.Naleweczka wygląda kusząco, zaraz napisze do siostry bo ona lubi różne nalewki.
OdpowiedzUsuńA można prosić o przepis na tę ciekawą nalewkę?
OdpowiedzUsuń