wtorek, 5 czerwca 2012

NALEWKI I SOK SOSNOWY

Publikując posta nawet nie wiedziałam, że opublikował się bez tekstu - och ta technika, mam z nią zawsze na bakier lub pod górkę. 
Dokładnie nie pamiętam co w nim opisywałam, ale na pewno to, że zrobiłam sok sosnowy - na zimę jak znalazł...



nastawiłam nalewkę z imbiru i cytryny
 

oraz nalewkę ze świeżą miętą. Po dwóch dniach zieleń tej nalewki jest przepiękna, wtedy trzeba wyjąć listki mięty bo inaczej zrobi się brzydki kolor tzn. taki buro-brązowy.
A w tym roku wyjątkowo w ogrodzie mięta mi obrodziła.

A tu już różne przeze mnie robione naleweczki
 
 
 

Jeśli macie pytania np. o przepis to służę pomocą
Posted by Picasa

6 komentarzy:

  1. Zapobiegliwa z Ciebie pani domu.Syropek i nalewki własne.
    Zawieszki są śliczne. Ten hafcik jest pracochłonny, kiedyś też taki robiłam.
    Zapraszam na mego bloga. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie wyglądają smakowicie.Ja robię pierwszy raz nalewkę z szyszek sosnowych.Zobaczymy co wyjdzie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. o mamusiu jak ich sporo:))) ale fajnie wyglądają razem :)) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  4. Super naleweczki:)Najchętniej bym je wszystkie popróbowała:)
    A syrop sosnowy robię od kilkunastu lat.Moje dzieci często chorowały.Już sa dorosłe,ale syrop nadal robię:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Naleweczki wyglądają smakowicie ... niestety na razie alkohol nie dla mnie :) Ale syrop sosnowy chętnie, tylko nie wiem jak się go robi ...

    OdpowiedzUsuń